poniedziałek, 26 marca 2012
Trening, trening, trening
Kolejny tydzień mija na szlifowaniu formy. Dzięki dobrej aurze pogodowej mogłem pojeździć po lesie, który jeszcze do niedawna był jednym wielkim bagnem. Na dzień dzisiejszy jest sucho i przyjemnie. W weekend udało nam się pojechać na jeden dzień w góry i zrealizować ciekawy trening w rejonach Sonówki, Przesieki. Wspólnie z Ukarzem oraz Małym przejechaliśmy 66 km podjeżdżając między innymi cały podjazd od Podgórzyna poprzez Przesiekę, aż do dwóch mostów, potem kilkukrotnie podjazd pod całą sosnówkę kończąc w Karpaczu, a zakończyć podjazdem pod Orlinek i zjazdem do Sosnówki. Pogoda dopisała 16 stopni chociaż w okolicach godziny 17 zrobiło się nieco chłodniej i zjazdy z dużymi prędkościami stały się mniej przyjemne :). W niedziele planowałem pojechać z całą ekipą na szosę. Niestety po późnym powrocie do domu nie zdołałem się zmotywować do wstania o 8 rano (zmiana czasu na letni) i stwierdziłem, że pośpię dłużej i pojadę do lasu dokończyć tydzień siłowym akcentem. W lesie spędziłem 2 h skupiając się na technicznych podjazdach, pokonywanych zazwyczaj siłowo oraz technicznych odcinkach w dół. Ten tydzień zapowiada się bardzo ciekawie ze względu na 2 treningi z Markiem co może być ciekawym doświadczeniem, ale o tym napiszę następnym razem :).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz