środa, 15 września 2010

Kap kap kap....

Niestety chyba lato już wyjechało na wakacje i szybko z nich nie powróci... . Dni powoli mijają rower, poszedł już praktycznie w odstawkę, a pogoda za oknem nawet w jednym procencie nie wpływa na wzrost motywacji do jakiejkolwiek przejażdżki. Najbliższe plany startowe to chyba jeden wyścig w Wolsztynie na początku października ewentualnie start w Xc Bolesławcu. Co z tego wyjdzie jeszcze nie wiem, ale co do formy to mam pewność, że już jej nie mam. Powoli zaczynam myśleć nad składaniem nowego sprzętu na następny sezon borykając się w większości z brakiem funduszu i marnych perspektywach powiększenia budżetu. Jednak nie ma co się załamywać może, wkrótce coś się odmieni kiedy to znajdę nową pracę na sezon 2011. Hmm co do 2011 to, aż ciężko mi wierzyć, że hmm od 2003 roku siedzę w tym całym kolarstwie :) Za jakiś czas dekada.... , pytanie tylko czy do niej dotrwam :)
Pozdrawiam.

niedziela, 5 września 2010

:)

:)))))))))) - tak można opisać dwu dniową wycieczkę do Karpacza :)). W sobotę przejechaliśmy troszkę ponad 1.5 h po górach, aby dobrze przetrzeć się przed niedzielnym dłuższym treningiem:). W niedziele przyjechała druga część ekipy i ruszyliśmy na szlak. Trochę kombinowania było aby wjechać do parku narodowego :P ale udało się :) Udaliśmy się czerwonym szlakiem na Śnieżkę, a dokładniej do schroniska pod nią. Trochę butowania było, ponieważ każdy kto kiedyś szedł czerwonym szlakiem wie, że jest to podejście po głazach i dość stromym zboczu. Od schroniska pojechaliśmy już kostką i przed samym szczytem odbiliśmy w lewa stronę na zaje..iste :D zjazdy :). Ludzie patrzyli na nas z niedowierzaniem, ale dopingując nas pokonujących dość duże uskoki slalomy miedzy kamieniami, czy nawroty o 180 stopni z urwiskami po boku :) po prostu cud miód i malina :) W sumie wyszło nam z 4 h jazdy i dało się odczuć w nogach :) teraz luźny tydzień i może na weekend jakiś start w zawodach, ale to zależy czy takie będą w miarę bliskiej odległości :).
Pozdrawiam

piątek, 3 września 2010

Weekend 4-5

W ten weekend, w końcu po dłuższym okresie czasu udało się znów razem pojechać w góry, w celu luźnego pojeżdżenia po górach :) Wrażenia po powrocie oby pogoda dopisała :)
pozdrawiam:)