Uff udało się.... :)
Cel jaki sobie stawiałem przed wyścigiem to ukończyć w pierwszej trójce. Po przyjeździe na miejsce i objechaniu trasy, pojawiły się pierwsze obawy. Trasa była dość ciężka i jak na pierwszy wyścig, bardzo selektywna. Na sztywnych podjazdach brakowało mi czasami siły, aby mocniej rozkręcić, a niestety konkurencja na początku dość mocno deptała mi po piętach. Po starcie na rozjazdówce jechałem w okolicach 5-6 miejsca. Po dojechaniu do pierwszej technicznej części trasy, pożałowałem trochę, że nie postarałem się mocniej pojechać do przodu, bo chłopaki przede mną się trochę przymulili. Na szczęście po tej części trasy był mocny podjazd po kostce, na którym Matys zaatakował wyprzedził mnie i wysunął się na prowadzenie. Moja kontra już nie była taka mocna i zdołałem przejść na 3 pozycje starając się nie tracić dużo dystansu. Przez pierwszą rundę i połowę drugiej jeszcze miałem go w zasięgu wzroku, ale nie nóg. Od trzeciej rundy kryzys, dużo błędów na prostych technicznie odcinkach, gdzie wcześniej radziłem sobie bez problemu. Dobrze złożyło się, że cięższe technicznie odcinki przejeżdżałem czysto i w miarę szybko przez co oddaliłem się bezpiecznie konkurencji za mną. Na ostatniej rundzie poczułem, że może być problem i mogę nie dowieść 2 miejsca, ponieważ z niewielką stratą widziałem za sobą trzeciego zawodnika z Wałbrzyskiego klubu. Całe szczęście, że on chyba również nie czuł się za dobrze i na metę wjechałem z prawie 40 sec przewagą. Następny wyścig Kaczmarek Electric gdzie trzeba będzie mocno pojechać, aby kontynuować dobrą passę :)
Jarek jest moc, ale dlaczego dalszych newsów brak!
OdpowiedzUsuń